aktualności > OŚWIADCZENIE: Jan Mosiński w sprawie ograniczenia handlu w niedzielę

OŚWIADCZENIE: Jan Mosiński w sprawie ograniczenia handlu w niedzielę

2018-02-01

- Ustawa ograniczająca handel w niedziele i święta, to niezwykle ważna ustawa bezpośrednio dotycząca ponad miliona osób, w tym 800 tysięcy kobiet, pracujących w handlu - podkreśla poseł Jan Mosiński.

Oświadczenie Jana Mosińskiego, Posła na Sejm RP, w sprawie ustawy z dnia 10 stycznia 2018 roku o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta oraz w niektóre inne dni podpisanej przez Pana Andrzeja Dudę, Prezydenta RP w dniu 30.01.2018 roku

 

Zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego na podpisanie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Pana Andrzeja Dudę ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta oraz w niektóre inne dni, to dla mnie zaszczyt oraz wyróżnienie. To także docenienie mojego zaangażowania w pracach nad obywatelskim projektem ustawy. Przypomnę, że jako przewodniczący podkomisji stałej do spraw rynku pracy Komisji Polityki Społecznej i Rodziny przewodniczyłem pracom podkomisji, do 25 maja 2017 roku, kiedy Sejm RP wybrał mnie w skład Komisji Weryfikacyjnej badającej tzw. warszawską reprywatyzację.

 Ustawa ograniczająca handel w niedziele i święta, to niezwykle ważna ustawa bezpośrednio dotycząca ponad miliona osób, w tym 800 tysięcy kobiet, pracujących w handlu. Chcę podkreślić i jeszcze raz przypomnieć, że zapisy tej ustawy nie zakazują handlu,
ale wprowadzają zapisy jego ograniczania. Dzięki staraniom podjętym przez NSZZ "Solidarność" i przy współpracy z Prawem i Sprawiedliwością udało się przeprowadzić cały proces legislacyjny.

 Ustawa ograniczająca handel w niedzielę ma w swoim założeniu przywrócić wolne niedziele dla pracujących w handlu. W wielu przypadkach w tej branży pracują całe rodziny (zwłaszcza rodzice), stąd ustawa ta ma prospołeczny, prorodzinny charakter. W tym miejscu pragnę zaznaczyć, że nie jest możliwe wyjść na przeciw wszystkim Polakom, którzy pracują w ruchu ciągłym, którzy służą społeczeństwu jako dziennikarze, pracownicy szpitali, służb mundurowych, służb interwencyjnych, czy pracowników dworców komunikacji lądowej, lotniczej, morskiej, czy też pracowników stacji benzynowych itd. ponieważ ich praca, ich służba konieczna jest dla zapewnienia ciągłości funkcjonowania naszej Ojczyzny. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy zaprzestać podejmowania się trudu reform, które mają służyć także tej części Polaków, o których wspomniałem powyżej.

 W ostatnich dniach przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda powiedział, że związek podejmie prace nad propozycją objęcia ograniczeniem pracy w niedziele także inne grupy zawodowe. Ja mogę tylko powiedzieć, że jak pojawi się konkretna propozycja, to nie wykluczam w Sejmie pracy nad prawem obejmującym także inne grupy społeczne, które aktualnie nie są objęte tą ustawą. Pragnę jednak podkreślić, że na ustawę ograniczającą (nie zakazującą!) handel w niedzielę czekaliśmy prawie 28 lat.

 W grupie Polaków, której będą dotyczyć przepisy nowej ustawy przeważającą grupę stanowią kobiety, które zamiast spędzić czas z dziećmi w niedziele lub święta, musiały przeznaczać ten czas na pracę w sieciach handlowych. Z przykrością obserwuję brak zaangażowania i obrony kobiet przez funkcjonujące w Polsce organizacje feministyczne, które na swoich sztandarach mają wypisaną rzekomo walkę o godność kobiety. Jakie są powody milczenia tych organizacji czy wręcz działania przeciw pracującym kobietom, co pokazało głosowanie w Sejmie przez Panie posłanki z Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej?

 Pojawiają się opinie, że sieci handlowe już podejmują działania, aby obejść nowe przepisy. Nie ma i nie będzie zgody na wszelkie próby wykorzystywania pracowników oraz próby oszustwa.  Padają także argumenty, że konsekwencją nowych przepisów będą zwolnienia pracowników. Podobnie straszono Polaków przy okazji wprowadzania Programu Rodzina 500+, minimalnej stawki godzinowej czy podwyższenia minimalnej kwoty wynagrodzenia. Wieszczone były apokaliptyczne wizje drugiej Grecji jako katastrofy gospodarczej. Z przykrością przypominam, że do tego chóru dołączyli posłowie p.p. Henczyca, Witczak, Szłapka, Urbaniak, Ziemniak. Jak pokazuje mijający czas nic takiego nie nastąpiła i nie nastąpi, gdyż w kolejnym roku budżetowym zabezpieczyliśmy środki na realizację polityki prorodzinnej i prospołecznej.

 Powracając do ograniczenia handlu w niedziele, to chcę przypomnieć, że w innych krajach Unii Europejskiej, np. w Niemczech, czy Austrii w niedzielę nie handluje się w wielkich i średnich sklepach. I tamte gospodarki wciąż funkcjonują. W Polsce, w świetle nowej ustawy dotyczącej ograniczenia handlu w niedziele, jeżeli wolą właścicieli sklepu będzie chęć handlu w te dni, to naturalnie będą mogli pracować, pod warunkiem, że osobiście staną tego dnia za ladą.

 Podczas prac nad projektem ustawy otrzymywałem ogromną ilość listów, maili ze strony zwolenników, jak i przeciwników tej ustawy. Cóż, demokracja daje możliwość wypowiedzenia swoich opinii, stąd jeszcze jako przewodniczący podkomisji, która zajmowała się obywatelskim projektem tej ustawy złożyłem wspólnie z posłem Januszem Śniadkiem wniosek o wysłuchanie publiczne. W trakcie tego wysłuchania, które odbyło się w Sali Kolumnowej Sejmu, każdy miał możliwość zabrać głos i przedstawić swoje zdanie. Podczas tego wysłuchania, na sali nie było żadnego przedstawiciela ze strony PO i Nowoczesnej, a także PSL-u. To o czymś świadczy.

 Kończąc, uważam, że podpisana 30 stycznia br. przez Prezydenta RP ustawa była oczekiwana przez znaczną część społeczeństwa. Mam świadomość, że jakaś część Polaków będzie jednak kontestować ograniczenie handlu w niedziele i święta. Do tych Państwa zwracam się z ogromna prośbą, aby okazali wewnątrzspołeczną solidarność. Jedno jest pewne, a mianowicie to, że - jak powiedział Prezydent RP - tą ustawą przywracamy zdecydowanej większości polskich rodzin fundamentalną przestrzeń do wspólnego spędzania chociaż jednego dnia w tygodniu, co w perspektywie czasu na pewno przyniesie odczuwalne, pozytywne efekty.

 

Jan Mosiński,

Poseł na Sejm RP