aktualności > WPOLITYCE.PL: Mosiński: Jestem optymistą i myślę, że również pan Ardanowski po analizie jego wypowiedzi wróci do klubu

WPOLITYCE.PL: Mosiński: Jestem optymistą i myślę, że również pan Ardanowski po analizie jego wypowiedzi wróci do klubu

2020-11-18

„De facto piątka dla zwierząt nie jest procedowana. Jeżeli to miało być powodem do wystąpienia, to jest to trochę chybione moim zdaniem. Myślę, że również w trosce o polską wieś zarówno pan poseł Ardanowski, jak i pan poseł Lech Kołakowski mogą w dalszym ciągu doskonale funkcjonować w ramach KP PiS, jak i samej partii” - mówi portalowi wPolityce.pl poseł Jan Mosiński (PiS).

foto: wpolityce.pl / Jan Mosiński / autor: Fratria

wPolityce.pl: Czy istnieje zagrożenie, że PiS straci większość sejmową?

 Jan Mosiński: Do wyborów w roku 2019 szliśmy z bardzo horyzontalnym, dobrym programem. Polacy udzielili nam poparcia, wygraliśmy te wybory i w związku z powyższym każdy z nas, który startował spod szyldu Prawa i Sprawiedliwości, wygrywając te wybory, powinien być w Klubie Parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości, w partii. Jednak niestety tak nie jest. Dzisiaj mamy taką oto sytuację, że po decyzji pana rzecznika dyscyplinarnego 13 z 15 posłów zostało przywróconych w pełni praw członków PiS, natomiast sprawę dwóch panów posłów: pana posła Ardanowskiego i pana posła Kołakowskiego rzecznik dyscyplinarny w dalszym ciągu analizuje i podejmie decyzję.

 Deklaracja pana Kołakowskiego o tym, że występuje z Prawa i Sprawiedliwości jest deklaracją jego. Jest osobą dorosłą. Wie, co robi. Natomiast musi też wiedzieć, że każdy taki ruch, zwłaszcza dzisiaj, kiedy potrzeba wspólnego frontu walki z koronawirusem wymaga jedności w klubie. O różnicach poglądów można rozmawiać wewnątrz klubu - taka możliwość przecież istnieje – a nie na forach publicznych, co czyni pan poseł. Biorąc więc pod uwagę te ostatnie decyzje o przywróceniu 13 posłów powoduje, że raczej nie ma problemu ze stabilnością i większością w Sejmie ze strony naszego Klubu Parlamentarnego. Mamy 233 posłów, którzy są w klubie, a to jest większość wystarczająca do tego, żeby przegłosowywać dobre dla Polski ustawy.

 Sam pan poseł Kołakowski mówił, że będzie popierał dobre rozwiązania, nie będąc w klubie, nie będąc w PiS-ie. Czas pokaże.

 

Sytuacja się nieco zmieniła. Pan poseł Kołakowski zawiesił niejako swoją decyzję o odejściu z PiS, dlatego że doszło do rozmowy między nim a panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Czy orientuje się Pan, jak obecnie wygląda status pana posła Kołakowskiego i czego się należy spodziewać?

 Nie znam tych rozmów. Jeżeli pan Kołakowski zawiesił swoją decyzję, to jest to odpowiedzialna decyzja. Na dzisiaj – powtórzę raz jeszcze – potrzebny jest wspólny front walki z koronawirusem i nieodpowiedzialnością opozycji w ławach poselskich. To, co czyni opozycja jest karygodne jeśli chodzi o postawy, więc naprawdę wymaga się od nas – mówię o wyborcach, którzy nam ufają – odpowiedzialnego działania i jedności w tym działaniu. Mam nadzieję, że jeżeli pan poseł Kołakowski zawiesił swoją decyzję odnośnie do wystąpienia z Prawa i Sprawiedliwości, to jest to światełko w tunelu, że pozostanie w klubie. De facto piątka dla zwierząt nie jest procedowana. Jeżeli to miało być powodem do wystąpienia, to jest to trochę chybione moim zdaniem. Myślę, że również w trosce o polską wieś zarówno pan poseł Ardanowski, jak i pan poseł Lech Kołakowski mogą w dalszym ciągu doskonale funkcjonować w ramach KP PiS, jak i samej partii.

 

A jak w tej chwili wygląda atmosfera w KP PiS pod „odwieszeniu” 13 posłów?

 Powiem o moich osobistych odczuciach: to jest najtrafniejsza decyzja. Samo zawieszenie nie jest jakąś straszną karą. To jest czas, żeby w jakiś sposób rozpatrzyć postępowanie danej osoby przez odpowiednią instytucję, jaką jest rzecznik dyscypliny partyjnej. Ten czas, który był od momentu zawieszenia do wczoraj posłużył do tego, aby generalnie i gruntownie ocenić te postawy, przywracając posłów w pełni praw. To na pewno dobra decyzja. Dla samych zainteresowanych – też bardzo dobra, bo zeszło napięcie i w ślad za tym mamy też deklaracje o tym, że państwo, którzy zostali przywróceni – moi koleżanki i koledzy – pozostają w partii i klubie. To jest najważniejsza informacja dla nas.

 

Czy wiadomo już, w którym kierunku idzie sprawa pana Jana Krzysztofa Ardanowskiego?

 Nie mam wiedzy na ten temat. Myślę, że w dalszym ciągu analiza i decyzja leży w gestii rzecznika dyscypliny partyjnej.

 

Czyli zapowiedzi pana posła Marka Suskiego, że skoro pan Ardanowski zamierza założyć koło poselskie, to znaczy, że już nie może być w PiS nie są ani wiążące, ani ostateczne…?

 Nie słyszałem tej wypowiedzi pana posła Marka Suskiego, więc nie chcę jej komentować. Natomiast powtórzę raz jeszcze: jeżeli osoby świadomie występują z partii, to siłą rzeczy nie mogą być w klubie. Natomiast jestem optymistą i myślę, że również pan Krzysztof Ardanowski po analizie tego wszystkiego, co mówił, wróci do klubu. Powtórzę raz jeszcze: dla każdego jest miejsce w naszym klubie, tylko trzeba zachować minimum dyscypliny, która obowiązuje każdego z nas. Jesteśmy dużym klubem, największym klubem w polskim parlamencie, bo wliczając i senatorów i eurodeputowanych, to jesteśmy naprawdę potężną siłą i to wymaga dyscypliny, niczym wojsko. Takie są realia polityki. Nie można sobie uprawiać polityki, która wychodzi poza ramy pewnych decyzji, regulaminu itd.

 

Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała Anna Wiejak

 Źródło: NASZ WYWIAD. Mosiński: Jestem optymistą i myślę, że również pan Ardanowski po analizie jego wypowiedzi wróci do klubu   18.11.2020 r.