W sobotę w podradomskiej Przysusze odbyła się druga część (pierwsza odbyła się w ubiegłym roku) piątego kongresu Prawa i Sprawiedliwości oraz - po podjęciu uchwały - konwencja Zjednoczonej Prawicy. W sobotnim spotkaniu uczestniczyli zarówno przedstawiciele PiS, Solidarnej Polski, jak i Polski Razem. Obecna była premier Beata Szydło i ministrowie jej rządu.
- W czasie kongresu Jarosław Kaczyński dokonał głębokiej analizy programu wyborczego pod kątem polityki społecznej. Nie ma co ukrywać, że jest się czym chwalić. Wskazał kierunki działania, ale także zwrócił uwagę na mankamenty, które się po drodze trafiły. My nie jesteśmy idealnym tworem politycznym i takie potknięcia się zdarzają. Przykładem jest chociażby służba zdrowia w kwestii kolejek w SOR-ach w czasie dyżurów nocnych. Wskazano też kilka wątków istotnych, np. zainwestowanie w szkolnictwo wyższe, oraz inwestycje w ramach Via Carpatia. To dobra konwencja i pierwsza po roku 1989, grupująca trzy siły z prawej strony - powiedział Jan Mosiński
Więcej: www.polskieradio.pl Politycy o kongresie PiS. "Rewolucji nie było" 02.07.2017 r.
