Zdaniem Jana Mosińskiego afera może mieć wizerunkowy wpływ na notowania obozu rządzącego. - To zapewne będzie trend przejściowy, bo państwo zadziałało bardzo szybko. W ciągu kilkunastu godzin ruszyło śledztwo, a CBA dokonało przeszukań w Komisji Nadzoru Finansowego. Mam nadzieję, że opinia społeczna zrozumie, że wszędzie zdarzają się wpadki - tłumaczył poseł PiS.
Przypomniał, że prawem opozycji jest krytykowanie i patrzenie władzy na ręce oraz na instytucje, które jej podlegają. - Chcę zwrócić uwagę adwersarzom, że mówimy o sektorze bardzo delikatnym. Należy delikatnie ważyć słowa, bo mogą mieć negatywne odbicie w sektorze bankowym. Chodzi o lokaty obywateli, w jakiś sposób wszyscy jesteśmy za nie odpowiedzialni, również opozycja. Radziłbym delikatność - powiedział Jan Mosiński.
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił też uwagę na niepokojący fakt długiego przetrzymywania taśm przez Leszka Czarneckiego. - Każdy z nas ma społeczny obowiązek zawiadomić organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - podkreślił Mosiński. - Nie zamiatamy tematu pod dywan, wyjaśniamy to, jest to transparentne na ile pozwala śledztwo. Przypomnę, że przy Amber Gold w latach 2009-13 nie robiono nic, KNF tylko połowicznie zadziałało - dodał.
Szef KNF Marek Chrzanowski został powołany przez premier Beatę Szydło. - W tak dużym projekcie jak rządzenie państwem działamy na zasadzie zaufania. Zaufanie którym obdarzyła premier Szydło pana Chrzanowskiego zostało strasznie nadużyte - podsumował Jan Mosiński.
Gospodarzem audycji była Eliza Olczyk
Data emisji: 15.11
Godzina emisji: 7.38
PR24/tj
źródło: www.polskieradio24.pl "Jan Mosiński: państwo zadziałało szybko ws. KNF " 15.11.2018 r.