Z posłem PiS rozmawialiśmy o dzisiejszym przemówieniu Donalda Tuska w Gdańsku. Były premier używał bardzo mocnych słów i najwyraźniej postanowił „zabetonować” strategię „opozycji totalnej”.
- Donald Tusk nie zaskoczył. Zero programu, zero świeżości, dużo jadu, złych emocji. Ale to z tymi emocjami przyjechał do Polski - żeby siać niepokój, chaos, niepewność, która później ewentualnie może zrodzić jakiś bunt, wywołać rozróby. My nie chcemy żadnej rewolucji i wojny, natomiast Donald Tusk prze do tej wojny polsko-polskiej, dzieląc nie tylko Polaków na tych lepszych i gorszych, ale również dziennikarzy - tych, którzy zadają łatwe pytania, czyli przedstawicieli TVN24 i innych mediów komercyjnych; i tych, którym nie warto odpowiadać, lepiej ich spostponować, wykpić, wyśmiać - wskazał poseł Mosiński.
Nie zabrakło także fałszywych oskarżeń pod adresem rządu PiS o rzekomą prorosyjskość. - Jeżeli Donald Tusk twierdzi, że jesteśmy formacją proputinowską, to przypomnę kilka obrazków z życia. „Nasz człowiek w Warszawie” - tak o Tusku napisał jeden z największych serwisów internetowych gazeta.ru. „Równie dobrze można by powiedzieć odwrotnie - na to wskazywała atmosfera rozmów- o prezydencie Putinie: nasz człowiek w Moskwie- stwierdził Tusk”. Więc kto tutaj jest bardziej proputinowski? Nietrudno stwierdzić. Przybijanie „żółwików” i podobnych zbliżeń, nie tylko politycznych z Władimirem Putinem - przypomniał nasz rozmówca.
- Wszystko to pokazuje, że Donald Tusk chyba będzie realizował plan Palikota: kłamać, kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać. Może nawet uda mu się uzyskać jakiś krótkotrwały efekt, ale wystarczy choć trochę spojrzeć wstecz, aby przypomnieć sobie działania Tuska: podwyższenie wieku emerytalnego, podatków, m.in. na dziecięce ubranka. Ta antyrodzinna polityka może być przez niego kontynuowana, tym bardziej że niektórzy politycy mówią wprost, że należy ewentualnie zawiesić wypłaty 500 Plus tym, którzy nie chcą się szczepić, lub podobne bzdury, po to tylko, aby ograniczyć te programy - podkreślił Jan Mosiński. - Donald Tusk to polityk nieodpowiedzialny i niewiarygodny. Na wiecu na Długim Targu mówił do swojego elektoratu, który potrzebuje - jak mówiono w niemieckich mediach - Oppositionsführera. Niech zatem mówi do tej garstki ludzi, którzy potrzebują „krwi”- oczywiście w przenośni- aby jakoś przeżyć ten okres wakacji.
- Gdyby mieli chociaż jakiś program, moglibyśmy ścierać się na programy. My zajmujemy się Polskim Ładem, Donald Tusk - czymś marginalnym. Nie zwracajmy uwagi na to, ponieważ wprowadzamy Polski Ład, który jest wydarzeniem epokowym, mającym pomóc Polakom w odbiciu się od tej pocovidowej rzeczywistości - podsumował polityk PiS.
źródło: www.wpolityce.pl "TYLKO U NAS. Tusk o "ruskim ładzie". Mosiński: To o Tusku pisano w Rosji "nasz człowiek w Warszawie". Kto tu jest proputinowski?" 19.07.2021
